Koszyk
0

Brak produktów w koszyku.

Nadlatują Wrony!

Witajcie Damy i Rycerze,

Najbliższa fala dodatków do A Song of Ice and Fire: figurkowej gry bitewnej będzie wyjątkowa.

Po raz pierwszy w historii, polskie karty znajdziecie w pudełkach z wersją międzynarodową (będzie ona od tej pory zawierać karty angielskie, niemieckie, francuskie, hiszpańskie, polskie oraz węgierskie). Rezultatem będzie znaczne ułatwienie logistyki produkcji gry, co przełoży się zarówno na zwiększoną dostępność zestawów, jak i cenę zestawów wydawanych w wersji międzynarodowej. O szczegółach poinformujemy Was w momencie rozpoczęcia przedsprzedaży.

Najbliższa fala jest też dla nas ważna z innego powodu – dostaliśmy zielone światło, żeby od razu rozpocząć działania marketingowe, czyli mówiąc krótko opowiedzieć Wam, co takiego fajnego znajdziecie w nadchodzących zestawach…

Zestawy zaś będą trzy. Bardzo się nam ta liczba podoba. Jak mówią wersety ze świętej Księgi Uzbrojenia “(…) nie mniej, nie więcej. Trzy ma być liczbą, do której liczyć masz i liczbą tą ma być trzy. Do czterech nie wolno ci liczyć, ani do dwóch. Masz tylko policzyć do trzech. Pięć jest wykluczone.”. 

Zanim policzy się jednak do trzech, trzeba powiedzieć jeden i dwa. Z tego też powodu (oraz, żeby dawkować Wam figurkowe szczęście… a nam dać czas na napisanie wszystkich tekstów) jednostki będziemy prezentować w osobnych artykułach.

Zacznijmy od zestawu, który będzie mógł zasilić szeregi każdej armii. No dobra, każdej armii poza Wolnymi Ludźmi, chociaż akurat w tym przypadku zakaz ten wydaje się nam mocno nie na miejscu. Jednostka, o której mowa ma w końcu z Dzikimi wiele wspólnego. Zdają się im przyświecać te same wartości, obyczaje, ba, pewnych podobieństw doszukalibyśmy się nawet wyglądzie modeli.  Nie przedłużając: są to Kamienne Wrony, jedno z plemion żyjące w Górach Księżycowych i utrudniające życie Arrynom, innym rodom z Doliny, a jakby się zastanowić, to i każdemu, który będzie miał pecha i znajdzie się dość blisko wojowników, którym przewodzi Shagga, syn Dolfa.

W pudełku otrzymujemy dwie karty – jedna jest neutralna, druga lannisterska. Przyjrzyjmy się tej pierwszej.

Od razu widać, że Kamienne Wrony potrafią walczyć. 6/5/4 kości trafiających na 4+ nie jest może szczytem możliwości ofensywnych, ale dzięki Rozkazowi: Zagrzewanie do Boju, możemy być pewni, że będzie to praktycznie zawsze najwyższa wartość, dodatkowo wsparta słowem kluczowym Morderczy. O ile Obrona 4+ pozwoli nam stosunkowo dużo wytrzymać w walce wręcz, to musimy uważać, na wszelkie ataki oparte na wywoływaniu Paniki. Z drugiej strony dzięki Zaciągowi ze wzgórz, możemy pozwolić sobie na pewien poziom strat, bo zawsze znajdą się chętni, żeby dołączyć do naszej wesołej kompanii w poszukiwaniu chwały i łupów. Weźmy też pod uwagę, że mówimy tu o jednostce, która kosztuje tylko 5 punktów. I to jednostce neutralnej, więc koszt uwzględnia już “neutral tax”.

Ale, ale! Wspomnieliśmy, że w pudełku jest też wersja lannisterska. I jest taka sama, jak wersja neutralna…z jednym wyjątkiem, mianowicie różni się rewersem karty. Kamienne Wrony, w pełnej zgodzie zresztą z prozą G.R.R Martina, przywdziewają barwy Lannisterów wyłącznie, kiedy w armii znajduje się Tyrion Lannister (wersja jest bez znaczenia, może to być nawet Stronnik). Dodatkowo Tyrion może zostać dołączony do tej jednostki ZA DARMO. Ok, gratis to zawsze uczciwa cena, ale ten bonus jest naprawdę bardzo mocny. Tyrion Lannister, Półmężczyna to jeden z lepszych Dodatków w grze i wydaje się niemal obowiązkowy. Dodatkowy punkt, który uwolniliśmy dzięki Kamiennym Wronom, może otworzyć nowe możliwości władcom Casterly Rock.

Nam się Kamienne Wrony spodobały 🙂 Jeśli mielibyśmy pomarudzić, to chyba tylko dlatego, ze pudełko mogło nazywać się Plemiona ze Wzgórz i zawierać także karty dla Spalonych czy też Czarnych Uszu. Ale kto wie, może w jakimś zestawie otrzymamy nie tylko Shaggę, ale i Chellę oraz Timmeta, syna Timmeta i możliwość wystawiania innych plemion, na podobnej zasadzie co Wybrańców Lords Kości? Trzymajmy kciuki!

Do przeczytania wkrótce,

Zespół Warfactory

X